Miejsce 3/11 biorąc pod uwagę problemy techniczne + to że nie lubię jeździć w terenie to bardzo dobry wynik. Super trasa i organizacja WIELKI + DLA GRZEŚKA ZA KAWAŁ ŚWIETNEJ ROBOTY. Postaram się startować w kolejnych edycjach ;] trasa to 7 kółek po ok. 3km na trudnych technicznie odcinkach.
Dziewicza jazda po Gołoborzu. Nie dość, że pierwszy raz to jeszcze po nocy. 1 lampka na 2 i jazda ... Nie licząc 1h błąkania się po lesie to wyjazd można byłoby uznać za jako tako udany. Jednak widząc bagno z każdej strony i słysząc "ups chyba nawigacja się zacięła" stając w środku lasu bez bladego pojęcia jak wrócić sytuacja się skomplikowała... W końcu GPS zadziałał i cudem dotarliśmy do domu. Dzięki Adam za przygodę pewnie nigdy jej nie zapomnę...
Rano pod atlas. Marek, P.Sosna, Adam, Arek i ja. Pojechaliśmy pojeździć po lasach w okolicy Kisielan. Świetne tereny. Sporo "podjazdów". Miałem zaczynać roztrenowywanie, jednak Arek nie dał mi zrealizować planu.
Pod atlasem osiem osób, już dawno takiej ilości tam nie widziałem. Adam,Paweł,Krzysiek,P.Sosna,P.Bala,P.Czesio z Kotunia, Marek i Ja. Wszyscy tym razem na góralach. Wcale się im nie dziwie. Temperatura rano wynosiła -5, a jak wszyscy dobrze wiemy w lesie jest łatwiej schować się przed mroźnym wiatrem. Delikatnie pojechaliśmy w stronę Stoczka pobliskimi lasami. Powrót od Domanic główną drogą.
Prawdopodobnie ostatnia setka w tym roku.Z założenia miało być dużo, a wolno... Jak widać wcale tak wolno nie było jedynie końcówka pod wiatr dosyć wolnym tempem. Na powrocie podsumowanie sezonu;]