Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:1330.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:43:46
Średnia prędkość:29.02 km/h
Maksymalna prędkość:70.50 km/h
Maks. tętno średnie:159 (75 %)
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:70.00 km i 2h 25m
Więcej statystyk

Przygotowania do czasówki.

Czwartek, 31 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Miało być maksymalnie 1h tapu tapu, ale dziś pogoda świetna, prawie bezwietrznie i razem z Adamem i Maćkiem pojechaliśmy tzw. Ługi + czasówka 5km. o dziwo odbyło się bez ścigania na blachy, co przy wspólnej jeździe jest wręcz nieuniknione. Przypomnienie trasy z czasówki się przydało, zobaczyłem, że tam nawet lekka hopka jest i 2 lub 3 wyjazdy z na których trzeba będzie uważać, żeby nie wpaść pod jakiś samochód... Czas na 5km - 7 min 5sec, więc nie jest źle.

Przed lekcjami.

Środa, 30 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Standardowy poranny trening. Rano jeszcze trochę chłodno. Mieliśmy jechać trasę na Rozbity Kamień, jednak jak to zwykle bywa coś pomieszaliśmy i wylądowaliśmy w Sokołowie. Jakoś strasznie się nie zmartwiłem, bo wyszedł dobry trening mimo wszystko.

Jeżdżę szybko, bo lubię zapier*****.

Poniedziałek, 28 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Wczoraj stosunkowo dużo km , jednak intensywność bardzo mała, więc dziś przyszedł czas, żeby się przepłukać. Po szkole szybko do domu coś zjeść, przebrać się i jazda! Na samym początku udało mi się wykręcić V max wynoszącą 70,5km/h za jakimś autobusem, więc zapowiadało się ostro i tak też było. Mocne zmiany po 2km, pierwsza część trasy wiatr głównie w twarz , momentami boczny. Ale za to powrót przyjemniejszy. Często prędkość powyżej 40km/h. Osobiście tego mi było trzeba, już dawno się porządnie nie zmęczyłem. Średnia bez rozjazdu i rozgrzewki wyszła lekko ponad 35 km/h, więc jest powód to zadowolenia. Główną poprawę u siebie widzę w wytrzymałości. Kiedyś moja granica to było 1,5h , po tym czasie mnie odcinało, teraz widzę postęp.

Oficjalne rozpoczęcie sezonu.

Niedziela, 27 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Zmiana czasu z zimowego na letni spowodowała poruszenie wśród kolarzy w Siedlcach. Rano pod Atlasem aż 12 osób. Część na szosówkach, część na góralach. Tempo powolne, tak aby nawet Ci którzy nie trenują regularnie dali rade. Trasa Siedlce-Żytnia-Purzec-Przygody-Krześlin-Błogoszcz-Pruszyn-Ujrzanów-Wólka Wiśniewska-Rakowiec-Żelków Kol.-Kotuń-Siedlce-Pruszyn Pieńki -Pruszyn-Siedlce. Pierwsze 70km gadka szmatka tempo 25-30 w zależności od wiatru. Potem część osób podziękowała więc przyspieszyliśmy i do Kotunia mocno. Od Kotunia znów lekko. W Siedlcach postanowiliśmy odprowadzić Karola do domu i takim oto sposobem udało się wykręcić 120km. Trening bardzo udany, widać że zimowe treningi dają efekty. Wielki podziw dla Grześka, który prawie całą trasę kręcił z cad 100-120 w ramach treningu szybkościowego.

Mało wiosennie.

Sobota, 26 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Rano wyglądam przez okno, a tam dookoła śnieg. Na szczęście wszystko do południa stopniało i mogłem wyjść na trening. Początkowo umawiałem się z Adamem, jednak on był dziś zajęty, więc nie tracąc więcej czasu pojechałem sam. Źle wybrałem początek trasy, i to właśnie na początku miałem z wiatr w plecy. Jednak dzisiaj nie był on jakoś specjalnie porywisty, więc nawet jak powiało w twarz to nie było tragedii. Podczas jazdy 2 mocne akcenty w postaci interwałów. Pierwszy trwał około 5-6 min drugi znacznie krótszy 2-3 min tętno podczas ćwiczenia ok 185. Jakoś samemu nie chciało mi się szarpać i reszta trasy równo. Po drodze spotkałem Karola, który usiadł mi na chwilę na koło, jednak nie na długo ;D.

Wiosna !!!

Środa, 23 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Z Maćkiem i Adamem na Młynki. Maciek na góralu, chciał zrobić porządny trening, a nie jakieś tapu tapu. Na początku lightowo, potem zaczęło się trochę szarpania. Ściganie na blachy, na górskie premie :d Było świetnie !!!

Mocne przywitanie wiosny.

Poniedziałek, 21 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
O 13 pod Atlas na spotkanie z Adamem i Kubą. Chwila zastanowienia i wybór padł na Węgrów z powrotem przez Kałuszyn. Pierwszy raz jechałem tą drogą i muszę przyznać że jest świetna. W gminie Seroczyn hopki na każdym kroku, sporo z nich dosyć długich w porównaniu do tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Tempo dziś mocne, momentami bardzo mocne. Tak to jest jak spotka się 3 rywalizujących ze sobą znajomych. Mocne zmiany, napinanie muskułów, gra słowna;D 3 dzień pod rząd trening prawie 3h, trzeba będzie odpocząć jak nic , bo dziś nie szło tak dobrze jak przedwczoraj czy nawet wczoraj. Postępy widać najbardziej u Kuby, który po sezonie fochów i nie do końca zrozumiałych zachowań wziął się do roboty i teraz są tego efekty, tak trzymać!

Zimnica.

Niedziela, 20 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Początek z Mariuszem, potem każdy pojechał w swoją stronę tj, Mariusz na Wodynie, ja na Stoczek. Dziś spokojnie, starałem się jechać w tętnie 140-150, momentami, szczególnie jak powiało w twarz ciężko było to utrzymać ale w ostateczności się udało. Parę psów po drodze mnie pogoniło. Jeden nie chciał odpuścić przez jakieś 300-400m , na liczniku 40km/h, a ten dalej leci za mną, do tego było pod wiatr.