Dziś pogoda za oknem jesienna. Wiatr szaleje od rana. Postanowiłem pierwszą część trasy jechać pod ,żeby powrót był przyjemniejszy. Na 20km zauważyłem że w szybkim tempie tracę powietrze z przedniej opony i nie było wyjścia, Musiałem się zawrócić, na szczęście jakimś cudem dojechałem do domu.
Pochmurnie, cały czas towarzyszyła nam lekka mżawka. Sporo skoków, ale ogólnie jechało się ospale. Teraz czekają mnie 2 tygodnie bez 2 kółek, zobaczymy jak to będzie.
Krążenie po trasie tdp, najpierw do Pruszkowa pooglądać przygotowania grup zawodowych do startu, potem przejazd WKD na trasę i oglądanie walczących kolarzy.
Od początku w ucieczce. Początkowo 4osobowej, po 3 km zostaliśmy już tylko we 2. Na 2 kółku dowiedzieliśmy się , że mamy około 4-5 min przewagi , więc bezstresowo podążaliśmy w kierunku mety. 300m przed kreską ostry, niebezpieczny zakręt , kolega zaryzykował i udało mu się złapać kilkanaście metrów przewagi. Na kresce wygrał o jakiś metr. Ale i tak 1msc w kat należy do mnie ;)