Dziś kolejny trening. Myślałem, że będzie tak jak ostatnio czyli zmuszanie się do jazdy z zaciśniętymi zębami, a tu miła niespodzianka. Planowałem 1:50, a przekręciłem 2h bez problemów. Cały czas musiałem trzymać puls w ryzach , co rzadko mi się zdarza. Zazwyczaj ciężko mi jest wejść w strefy na trenażerze. Ogólnie to chyba najprzyjemniejszy trening na trenażerze w tym roku, jeśli trening na rolce można nazwać przyjemnym... Ciekaw jestem czy to jednorazowy incydent, czy teraz będzie łatwiej:D.
Kolejny dzień na trenażerze, zapowiada się, że będzie ich jeszcze sporo w tym roku... Pogoda pokrzyżowała moje plany na ferie. Miało być budowanie porządnej bazy , a będzie powtórka ze stycznia prawdopodobnie. Dziś bardzo delikatnie.
Trening przed lekcjami. Nic specjalnego. Wiatr hulał aż miło, momentami nawet wychodziło słońce. Niestety pogoda na ferie się zepsuła i nie będzie długich treningów w terenie, a szkoda...
Dziś w końcu pod atlas. Pogoda znośna. Gdyby nie ten masakryczny wiatr, to byłoby super, momentami nawet słońce wychodziło. Na początku jak już opisał Adam pogoń za Markiem i Pawłem, którzy ruszyli trochę wcześniej. W końcu poczułem co to jazda w grupie bo na trenażerze osiągnąć puls 170-180 i utrzymać go przez te 5-8 min to nie lada wyzwanie. Pozytywnie zaskoczył mnie nowy kolega, Karol nie musieliśmy jakoś specjalnie na niego czekać, ani zmniejszać tempa ze względu na jego obecność. Miał co prawda 2 małe kryzysy, ale to początek sezonu, a my już przygotowujemy się od 2 miesięcy... Trasa: Siedlce-Przygody-Krześlin-Hołubla-Paprotnia-Sokołów-Siedlce
Już 2 miesiące przygotowań, jak patrze na trenażer to dostaje mdłości, a nie zanosi się jak na razie, żeby było lepiej. Dziś od rana przelotne deszcze, temp. na sporym plusie więc wszystko się topi, do tego wiatr wiejący z prędkością do 40km/h, to wszystko zniechęciło mnie do wyjścia na dwór i potrenowałem na trenażerze. Treningi coraz bardziej nużące i jakby dłuższe w moim odczuciu... Najwyższa pora na przyjście wiosny, i mówię to chyba w imieniu wszystkich rowerzystów/kolarzy.
Dziś trening , podczas którego oglądałem film INCEPCJA. Jeden z najlepszych, który ostatnio widziałem. Super efekty, aktorzy, fabuła. Czas na trenażerze zleciał dosyć szybko.