Kwiecień plecień...

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Tradycyjnie rano pod atlas. Dziś podzieliliśmy się na 2 grupy. Jedna na góralach poleciała do lasu, druga na szosę. Ja oczywiście znalazłem się w tej szosowej wraz z Adamem, Mariuszem i p. Czesiem. Trasa Siedlce-Węgrów-Sokołów-Siedlce. Do Węgrowa pod wiatr, momentami jak dmuchnęło to się prawie z roweru spadało. 2 część trasy boczny, ale jakoś strasznie nie przeszkadzał. Właśnie tutaj obejrzałem się do tyłu, p. Czesio się zagapił, lizną koło i wywrotka gotowa. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Zabawa zaczęła się na powrocie od Sokołowa do Siedlec. W połowie tego odcinka złapał nas deszcz ze śniegiem, do tego porywisty wiatr, który czasem zamiast w plecy powiał z boku. Były 2 lub 3 momenty kiedy jechałem z duszą na ramieniu. Cała droga pokryta breją zmieszanego deszczu i śniegu i taki podmuch 10m/s z boku. Było ciekawie.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa afree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]