Garwolin >.>
Niedziela, 15 maja 2011
· Komentarze(0)
Kategoria ATS
Dzisiaj byliśmy świadkami zajścia, które pokazuje jak nie powinien wyglądać wyścig.
Kryterium przerodziło się w 36!!! KM czasówkę. Starty oczywiście jak kto chce. Część osób jechała dwójkami, część co 1min, część co 30sec. Niby wszystko było pod kontrolą, ale tak na prawdę to jeden wielki burdel. Nie obyło się bez niespodzianek ;) Na samym początku Adam złamał śrubę od zacisku sztycy i całą trasę jechał na stojącą(masakra!!!), potem Karol z Pruszyna pomylił trasę, potem kolejno Ja, Adam i Karol K. pomyliliśmy trasę. Ale nie ma się co dziwić, jak nie było absolutnie żadnego oznaczenia. Na półmetku miałem jakąś 1min 10s przewagi nad Mariem . Pierwsze 10km umierałem , potem zacząłem wyprzedzać i odrabiać, żeby w końcu na 24 czy 25 km pomylić trasę .... Pudło niby jest, ale nie jestem jakoś strasznie z niego dumny.
_________________
Kryterium przerodziło się w 36!!! KM czasówkę. Starty oczywiście jak kto chce. Część osób jechała dwójkami, część co 1min, część co 30sec. Niby wszystko było pod kontrolą, ale tak na prawdę to jeden wielki burdel. Nie obyło się bez niespodzianek ;) Na samym początku Adam złamał śrubę od zacisku sztycy i całą trasę jechał na stojącą(masakra!!!), potem Karol z Pruszyna pomylił trasę, potem kolejno Ja, Adam i Karol K. pomyliliśmy trasę. Ale nie ma się co dziwić, jak nie było absolutnie żadnego oznaczenia. Na półmetku miałem jakąś 1min 10s przewagi nad Mariem . Pierwsze 10km umierałem , potem zacząłem wyprzedzać i odrabiać, żeby w końcu na 24 czy 25 km pomylić trasę .... Pudło niby jest, ale nie jestem jakoś strasznie z niego dumny.
_________________

