Trzeba się brać za trenowanie !
Poniedziałek, 16 maja 2011
· Komentarze(1)
Kategoria ATS
Wczoraj w wyścig w Garwolinie, który był porażką, więc dziś postanowiliśmy sami sobie zorganizować 2 osobowe ściganie. Trasa Siedlce-Kałuszyn-Grębków-Wyszków-Węgrów-Siedlce. Małych hopek po drodze nie brakowało, jednak noga już jest i nie sprawiały one większych problemów. Pierwsze 20km to walka z samym sobą... Coś mi tak wlazło w prawą łydkę, że myślałem czy się nie zawrócić , bo taka jazda nie ma sensu. Na szczęście ból stał się lżejszy i już tak bardzo nie przeszkadzał. Przyczyną mogło być zbyt wysoko podniesione sidło na wczorajszym wyścigu.
Początek pod wiatr ale nie szło jakoś strasznie opornie. Po zmianie kierunku jazdy 40 rzadko kiedy schodziło z licznika ,szczególnie na trasie Kałuszyn-Węgrów. Na wyjeździe z Węgrowa bufet i powrót do domu. Na Daszyńskiego spotkaliśmy Maćka i pojechaliśmy z nim na pętlę trochę poplotkować;D
Przy okazji zrobiliśmy po mieście rozjazd. Średnia z właściwego treningu to trochę ponad 36 :>
Początek pod wiatr ale nie szło jakoś strasznie opornie. Po zmianie kierunku jazdy 40 rzadko kiedy schodziło z licznika ,szczególnie na trasie Kałuszyn-Węgrów. Na wyjeździe z Węgrowa bufet i powrót do domu. Na Daszyńskiego spotkaliśmy Maćka i pojechaliśmy z nim na pętlę trochę poplotkować;D
Przy okazji zrobiliśmy po mieście rozjazd. Średnia z właściwego treningu to trochę ponad 36 :>