Czasówka.

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS, Zawody
Dziś miał być wielki dzień. Niestety w piątek czepił się mnie jakiś wirus i niestety spuścił ze mnie trochę powietrza... Co prawda czas i tak lepszy niż na treningach, ale nie był to szczyt moich możliwości. Ale cóż... Mam nadzieję, że nadarzy się jeszcze okazja, kiedy będę mógł się zrewanżować.
Mój wynik na 10km to 15:01:02 , przegrałem ze zwycięzcą Adamem o UWAGA 1s i 7setnych.... Średnie tętno z czasówki 192, ale to i tak już nie istotne...

Ostatni szlif.

Piątek, 15 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Ostatnia jazda na trasie czasówki przed właściwymi zawodami. Tym razem w towarzystwie Michała i Adama. Pojechałem czasówkę na pół gwizdka bo max hr wyszło mi mniejsze niż średnie ostatnimi razy, czyli tak jak planowałem. Ostatni rzut oka na strategiczne punkty i pozostało tylko zaczekać do niedzieli. Zapowiada się zacięta rywalizacja.

Cykloza mnie dopadła!

Czwartek, 14 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Ostatnio na szosie siedziałem w niedzielę, więc z mojego punktu widzenia to lata świetlne. Co prawda parę razy jeździłem na rowerze przez te dni, ale pojechanie do sklepu czy do szkoły to nie to samo co trening... Pogoda w końcu znośna więc z Adamem trasa tzw. "Ługi". Po drodze zawineliśmy na chwilę Karola. Plan na dziś to interwały po 1km. Szło całkiem nieźle. Zrobiliśmy 4 powtórzenia. Oby na niedzielnej czasówce było podobnie ;]

Wieczorne kręcenie.

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Prognozy na kolejne dni marne, więc trzeba korzystać z pogody. Ponadto za tydzień czasówka !!! Więc parę mocnych akcentów. W sumie to bez większego planu.

Kwiecień plecień...

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Tradycyjnie rano pod atlas. Dziś podzieliliśmy się na 2 grupy. Jedna na góralach poleciała do lasu, druga na szosę. Ja oczywiście znalazłem się w tej szosowej wraz z Adamem, Mariuszem i p. Czesiem. Trasa Siedlce-Węgrów-Sokołów-Siedlce. Do Węgrowa pod wiatr, momentami jak dmuchnęło to się prawie z roweru spadało. 2 część trasy boczny, ale jakoś strasznie nie przeszkadzał. Właśnie tutaj obejrzałem się do tyłu, p. Czesio się zagapił, lizną koło i wywrotka gotowa. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Zabawa zaczęła się na powrocie od Sokołowa do Siedlec. W połowie tego odcinka złapał nas deszcz ze śniegiem, do tego porywisty wiatr, który czasem zamiast w plecy powiał z boku. Były 2 lub 3 momenty kiedy jechałem z duszą na ramieniu. Cała droga pokryta breją zmieszanego deszczu i śniegu i taki podmuch 10m/s z boku. Było ciekawie.

Mokry teren.

Sobota, 9 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Dziś dla odmiany pojeździłem w ternie. Chciałem schować się przed tym wiatrem, ale w sumie wieje tak mocno , że w lesie też go czuć. Pierwsza godzina samemu po Gołoborzu. Trochę podjazdów po piachu, trochę szybkich zjazdów. Miałem już powoli zbierać się do domu, kiedy zobaczyłem jakiegoś kolarza. Szybka pogoń. Okazało się, że to p. Bala. Razem przejechaliśmy rundkę po lesie i pod Przyworami odłączyłem się do domu, on pojechał gdzieś dalej w kierunku Skórca. Po dzisiejszej jeździe znów uświadomiłem sobie, że szosa jest na 1 miejscu zdecydowanie!

Ponownie czasówka.

Środa, 6 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
W grupie. Początek to trasa przez Grubale, Ługi, Borki Kosy, potem pętla i po jakiś 60km czasówka. Czas taki sam jak ostatnio, wiatr boczny. Powrót do Siedlec spokojnie.

Czasówka + rozjazd.

Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Początek tapu tapu. Potem 10km czasówka i powrót też bez szarżowania. Jest dobrze;];] Tym razem z Maćkiem.

Wiosenny klasyk.

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Plany były ambitne, bo na dziś planowaliśmy przejazd tzw. Wielkiej Pętli, niestety jak to bywa z planowaniem, nie udało się. Trochę winy leży po stronie ostatnich bardzo mocnych treningów, trochę jak to zwykle po stronie wiatru itp,itd. Ale zamiast marudzić jak to zawsze mamy pod górkę pojechaliśmy trasę Siedlce-Opole-Kopice-Wyszków-Węgrów-Sokołów Podlaski-Siedlce.Wpis zawdzięcza swój tytuł drodze między Kopciami a Wyszkowem, gdzie ktoś kradnie asfalt. Wtejemniczeni wiedzą o co chodzi... Frekwencja pod Atlasem znów bez szaleństw: Adam, Kuba, Marek, Mariusz, Arek i Ja.

Ps.Trochę jestem zawiedziony tegorocznym Tour de Flanders, ale tak to już bywa.

Sobotni ATLAS.

Sobota, 2 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria ATS
Pogoda znów płata figle. Weekend miał być cieplutki i pełen słońca, a tu zaledwie 10 stopni i spore zachmurzenie. Początkowo plan był taki, żeby pojechać trasę na Stoczek, ale Adam miał mało czasu, a Marek woli krócej za to mocniej, więc od Rakowca mocne zmiany , aż do Olszyca, trochę spokojniej przejechaliśmy przez dziury.Od Młynków znów na zmiany. Fajny trening, chociaż nie ukrywam ,że wolałbym trochę dłużej pokręcić, może jutro sobie to zrekompensuje.
Puls dziś zaskakująco niski w porównaniu z Adamem. Może to wina pulsometru, może mam po prostu taki dzień.